Edukacja to etap, który każdy w swoim życiu musi odbyć. Dziecko wtedy, kiedy przychodzi na to czas, porzuca beztroskie dzieciństwo, błogie zabawy i zaczyna uczyć się obowiązkowości. Bo taka nauka jest niezbędna do funkcjonowania w społeczeństwie. W okresie buntu młodzież, na złość całemu światu, uparcie ucieka ze szkół. Bo przecież lepiej jest zrelaksować się niż przyswajać materiał, który w ich mniemaniu jest zbędny. Nikt jednak nie przeżyje za nich życia. Nie pójdzie do pracy i nie zapewni dostatniego życia, a z tymi kwestiami nierozerwalnie połączone jest wykształcenie. Może więc szkoła to nie tak do końca głupi pomysł? Może jednak warto przemęczyć się kilka lat, po to by mieć spokojną przyszłość?
Nikt nie lubi, gdy trzeba podporządkowywać się odgórnie narzuconym zasadom i regułom. Tym bardziej jest niezadowolony, im więcej spada na jego barki obowiązków. Dzieciństwo to czas beztroski – zabaw, gier, bajek. Żadne problemy nie przebijają się przez ten błogi świat bez zmartwień i nerwów. Na wszystko przychodzi jednak koniec. Maluch kiedyś w końcu opuszcza dom, by udać się do placówki, która nauczy go rzeczy przydatnych, bez których nie potrafiłby normalnie funkcjonować. Nauczy go, że życie nie jest tylko kolorowe, nie polega na ciągłym bawieniu się, ale że jest też szare i ma swoje złe, ciemne strony. Rozpoczyna się edukacja, która jest integralną częścią każdej egzystencji. Trzeba przecież posiąść wiedzę, która umożliwi funkcjonowanie w tak rozwiniętej społeczności ludzkiej. Dziecko, które raz wyjdzie z domu do szkoły, wiąże się z nią na kilkanaście lat, w ciągu których wiele się w jego życiu zmieni. Czasami na lepsze – czasami na gorsze. Z placówki szkolnej wychodzi się już w wieku, który pozwala na rozpoczęcie własnego życia, zdarza się, że edukacja zakończona zostaje dopiero wówczas, gdy ma się już własną rodzinę. Bo przecież wykształcenie, które wymaga pracy i czasu, daje człowiekowi coś, co nie jest w stanie podarować nic ani nikt inny. Trzeba tylko znaleźć pozytywne strony szkoły, a nie same powody do płaczu i narzekań.
Umysły bywają różne – jedne łatwiej przyswajają wiadomości, inne muszą się napracować, a jeszcze inne nie są stworzone do zbyt długiego obcowania z nauką. Jednak podstawowe wiadomości, które zapewnia szkoła na najniższych poziomach powinny zostać opanowane bez względu na wszystko. Dużo rzeczy, które nakazuje umieć program szkolny nie są praktyczne, jest jednak dużo, które prędzej czy później potrafią okazać się pomocne. Nikt przecież nie zaneguje istoty umiejętności czytania, pisania i liczenia, a tego uczy przecież szkoła. Przecież żeby poznać program telewizyjny, rozkład jazdy autobusów, czy nazwę produktu w sklepie, trzeba umieć czytać. Żeby pokwitować ważne dokumenty, trzeba potrafić pisać, a żeby obliczyć rachunki, trzeba znać podstawy matematyczne. Podwórko i zacisze własnego pokoju nie przekażą takich umiejętności. Mogą to zrobić tylko nauczyciele, którzy dodatkowo obiektywnie zweryfikują stan wiedzy. Szkoła to jednak nie tylko miejsce, gdzie przekazuje się naukę. Wykształcenie to nie tylko podstawowe umiejętności życiowe.
Szkoła nie kończy się na podstawówce. Dalsze szczeble pogłębiają wiedzę, pozwalają poszerzyć swoje wiadomości i zainteresowania, ale także umożliwiają kontakty z różnymi ludźmi. Im dalej, im jesteśmy starsi, tym mamy więcej okazji poznawać różne nacje etniczne, czy kulturowe. Już szkoła średnia zmienia środowisko, a studia pozwalają zaznajomić się z różnymi usposobieniami i zachowaniami. Pozwala zawierać znajomości, kontakty, które później są rozwijane. Osoba, która miała możliwość spotkania ludzi z różnych krańców państwa albo wręcz z różnych państw, potrafi szybciej odnaleźć się w społeczeństwie. Jest mu łatwiej funkcjonować w różnorakich sytuacjach. Jest bardziej otwarty i komunikatywny. Mało rzeczy jest w stanie go zadziwić, bo i miał już okazję widzieć oraz mieć kontakt z niejednorodnymi zjawiskami i sytuacjami. Szkoła uczy egzystencji międzyludzkiej.
Wykształcenie daje człowiekowi coś, czego nie można kupić w sklepie, czy dostać w prezencie. Bo czy możliwe jest znalezienie w supermarkecie, a w tych czasach w Internecie, poczucia własnej wartości? Osoba po szkole zna swoje umiejętności, wie że poradzi sobie w każdej sytuacji, i że jest gotowy wziąć w swoje ręce własne życie. Potrafi poprowadzić każdą rozmowę na tyle umiejętnie, aby czuć się w niej swobodnie i bez krzty obawy, że popełni gafę. Oprócz tego nie są obce mu dobre maniery, zachowuje się taktownie i kulturalnie – odpowiednio do każdej sytuacji. Potrafi ocenić pozycję, w której się znajduje i dokonać wyboru najlepszej życiowej drogi, bo ma świadomość, że jest na tyle inteligentny, by poprawnie zdefiniować wszelkie możliwe zagrożenia, albo korzyści. Jeśli popełni błąd, umie poradzić sobie z jego konsekwencjami. Wierzy we własne siły i możliwości, bo przecież nie bez przyczyny zaszedł w życiu tak daleko.
Oprócz korzyści mentalnych – poczucia własnej wartości i umiejętności życia w społeczeństwie, szkoła daje przede wszystkim możliwość pracy. Osoby, które ukończyły ją mają znacznie większe szanse na podjęcie pracy niż ci, co są bez wykształcenia. Oczywiście, obecnie ceni się przede wszystkim absolwentów szkół wyższych, dlatego coraz więcej młodych ludzi podejmuje wyzwanie studiów. Praca jest niezbędna, by móc żyć spokojnie i bezpiecznie. To ona jest gwarantem życia na dostatnim poziomie, a przynajmniej na takim, aby wszystkie podstawowe potrzeby życia były zapewnione. Na rynku pracy nie ma miejsca dla osób bez kwalifikacji i odpowiedniego przygotowania. Wykształcenie zwiększa szansę na podjęcie pracy, która zgodna jest z charakterem, usposobieniem, czy marzeniami. Przyszłość nie jest w takim wypadku straszna lub przynajmniej zmniejsza się obawa przed nią.
Szkoła jest potrzebna. Każdy dorosły człowiek zgadza się z tym stwierdzeniem. Młodzież ma prawo nie podzielać tej opinii, ale z czasem zmienia swoje przekonanie i nastawienie do tej instytucji. Refleksja przychodzi z czasem – po latach dopiero docenia się rangę szkoły w życiu człowieka. Odnajduje się pozytywne strony kształcenia i rozwoju intelektualnego. Wtedy też potrafi się wymienić to, co daje wykształcenie i czasami lista tych korzyści jest długa – palców u obu rąk potrafi zbraknąć, gdy chce się znaleźć wszystkie dobre aspekty. Strony medalu są bowiem dwie – jest gorzka, ta która wiąże się z obowiązkami i godzinami spędzonymi nad książkami, ale jest i słodka, ta która odsłania się dopiero po zakończeniu edukacji. Sztuką jest, aby nie zrażać się goryczami, a poczekać na efekty, których nie da się znaleźć nigdzie indziej.